Kiedy chcemy zadbać o swoje ubezpieczenie i wybrać odpowiednią ofertę, najbardziej oczywistą metodą jest oczywiście udanie się do siedziby jednej z dużych marek, które zazwyczaj obecne są w centrach dowolnego miasta i wyraźnie rozreklamowane. Ale klienci, zwłaszcza młodzi, wolą skorzystać ze stron internetowych, albo też z pośrednika. Multiagencja – to w świetle przepisów właśnie określenie na pośrednika ubezpieczeniowego, chociaż wbrew temu, co niektórzy czasem potocznie mówią, nie każdego. Pośrednik może bowiem pełnić funkcję tzw. agenta wyłącznego, czyli pracować dla jednego określonego towarzystwa. Pomijając sprawy techniczne, z perspektywy klienta oznacza to praktycznie to samo, jak gdyby agent po prostu pracował dla danej firmy. Agentów wyłącznych w Polsce jest kilkanaście tysięcy – podobna liczba, co multiagentów. Do tego istnieją brokerzy ubezpieczeniowi, chociaż ich jest znacznie mniej. Broker działa jako przedstawiciel podmiotu ubezpieczającego się. Z kolei multiagenci dostają prowizje od towarzystw ubezpieczeniowych, na rzecz których podpiszą umowy z klientami. Dobrze jest o tym pamiętać, sięgając po ich usługi.